JAK WYGLĄDAJĄ ZAJĘCIA BIZNES?
- Dotyczy tylko Aglomeracji Śląskiej, chyba, że zgadzasz się na zastąpienie 2 spotkań w restauracji i kawiarni rozmową przez Skype,
- Rozpoczynamy od wspólnej kolacji językowej,
- Robię wywiad: o Tobie, Twojej działalności, sprzedaży, marketingu, social mediach, trendach, targach i potrzebach językowych,
- Pracuję nad planem działania i spersonalizowanymi pod Twoją branżę materiałami, a potem zaczynamy pracę online:
-
-
- Potrzebujesz komputera, skrzynki e-mail oraz internetu,
- Umawiamy się na konkretne godziny i działamy na materiałach z Twojej branży,
- Pracujesz również poza zajęciami pisząc treści w dokumencie online
- Twoja praca jest regularnie korygowana, a Ty poprawiasz własne błędy,
- Omawiamy kwestie problematyczne i rozwijamy się dalej.
-
-
- Kończąc pierwszy, intensywny miesiąc (16h) umawiamy się na kawę lub herbatę i omawiamy efekty wspólnej pracy,
- Decydujemy się na przedłużenie kursu według sporządzonych przeze mnie rekomendacji (zmniejszenie liczby godzin itd.)
- Warunki do negocjacji
Cena obejmuje:
- kolację językową (2h) oraz spotkanie na kawie lub herbacie na mój koszt (2h),
- 12h zajęć biznesowych online.
Dlaczego język biznesowy jest ważny?
“Po co mi to wiedzieć? Przecież umiem mówić po [tu wstaw język]”.
Pewnie tak. Pewnie potrafisz się przywitać, zamówić bułki w sklepie, spytać o drogę i pogadać z kolegą o ostatniej imprezie. Ale czy umiesz zaprezentować strategię marketingową dla dużej firmy? Czy Twoja elokwencja wystarczy, gdy przyjdzie Ci się mierzyć z radą nadzorczą wielkiej spółki? Jak wytłumaczysz swoje działania przed CEO? Co w ogóle pomyśli o Tobie CEO, kiedy usłyszy Twój kaleczony język? “Kto zatrudnił tego człowieka?”.
Nie oszukujmy się, na najwyższym poziomie biznesowym ludzie znają języki obce również na najwyższym poziomie. Tam nie ma miejsca na półśrodki, półprawdy i robienie wszystkiego na pół gwizdka. Tam wszystko musi być na maksa. Jedno źle użyte słowo może przekreślić szanse na kontrakt, przetarg, zamówienie lub umorzenie. Stopień znajomości języka decyduje o być albo nie być w firmie.
Dlaczego o tym wspominam?
Bo w biznesie jest pieniądz.
Nie potrzebujesz znajomości języka obcego do zamawiania bułek czy pytania o drogę. Nauka języka obcego ma sens wtedy, kiedy odnosisz z niej korzyści.
“Nie obchodzi mnie, co ludzie o mnie pomyślą!”
To świetnie! Na pewno odnajdziesz się na YouTubie czy Instagramie, ale nie w biznesie. Na najwyższym szczeblu biznesowym relacje są na wagę złota. Lukratywne kontrakty i gigantyczne zamówienia decydują się w oparciu o wiele aspektów – opłacalność, wykonalność, terminowość – ale też reputację. A stopień znajomości języka wpływa na reputację. Twoja znajomość języka obcego ma imponować, budzić szacunek. Klient po pierwszym zdaniu z Twoich ust ma wiedzieć, że ma do czynienia z prawdziwym kozakiem, rekinem biznesu, że spotkał właściwego człowieka, wymiatacza w branży.
To brzmi trochę jak coaching, ale dużo w tym prawdy. Jeżeli nie znasz języka obcego dostatecznie dobrze, klient lub partner biznesowy pomyśli: “Gość zrobił trzy błędy w dwóch zdaniach i ja mam z nim ubić interes?”.